„Oda do swobody” Adam Sadowski

[et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”4.4.8″][et_pb_row _builder_version=”4.4.8″][et_pb_column _builder_version=”4.4.8″ type=”4_4″][et_pb_text _builder_version=”4.4.8″ hover_enabled=”0″]

Tam daleko morze, bezkres, szum fal, wolność

Tu – dźwięk zamkniętego przejazdu, dudnienie pociągu, pomruk uwięzionych samochodów

Tam daleko góry bliskie gwiazdom i temu, co może wszystko

Tu, za ogrodzeniami, ujadające psy patrzące z zazdrością na wolne jeże i dziki

Tam daleko jeziora pełne beztroskich żaglówek i słonecznych plaż na brzegach

Tu zapchane studzienki, zarośnięte, zapomniane kanały, zbiorniki z zakazem wstępu

Tam daleko zazieleniają się, rozkwitają ulice, szanowane są stare drzewa,

Tu w ciszy są kaleczone, padają sponiewierane na ziemię, kładzione są ich z betonu nagrobki

Tu jestem ja pochylony nad laptopem i szukam w Excelu nowych formuł i odpowiedzi

Mój świat skurczył się do niewielkiego komputera, któremu Covid niestraszny

Córek świat zmieścił się w jeszcze mniejszych smartfonach

Świat się skurczył i kurczy dalej

Wolność też

Dziś resztki wolności wyboru stoją w kolejce przed kasami w sklepie

Dziś wirus kłamstw bezustannie sączy się z publicznej telewizji i uwalnia od myślenia

Dziś rośnie wspólnota strachu, bez prawdziwej wiary, zawieszona w próżni bez zasad i prawa

Dziś wolność zgromadzeń zamknięta w czterech ścianach nie zaczerpnie świeżego powietrza

Dziś słowa niewygodne władzy na smyczy, zakneblowane maskami

Dziś bezmyślnie chodzą po ulicach strażnicy wolności rządzących, kłamstwa i propagandy

Zostały jedynie wolne balkony jak bocianie gniazda na statkach w zamarzniętych portach

I uwięziony pomiędzy domami wiatr zawodzący tęsknie za wolnością

Tą prawdziwą tam daleko, tam, dawno

 

[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]